Grupa
Bazylia
Ziółko pachnące słońcem
Bazylia
Produkty włoskie

Jej zielone liście wydają się nierozerwalnie związane z włoską kuchnią. Jest jednym trzech składników najbardziej włoskiej sałatki - caprese, której barwy odtwarzają włoską flagę. Bazylia jest jednym z filarów włoskiej kuchni i włoskiej duszy. Pachnie cytrynową świeżością, smakuje słodkawo i radośnie. Dzięki niej potrawy stają się jeszcze bardziej nasycone śródziemnomorską pełnią smaku. Na szczęście bazylię można też jeść w Polsce i choć nie rośnie pod włoskim słońcem, jest również pachnąca i aromatyczna.

 

Bazylia pospolita (Ocimum basilicum) bywa nazywana bazylkiem, bazylijką, a nawet bazyliszką. Pochodzi spoza Europy, ale na naszym kontynencie pojawiła się bardzo dawno. Od początku towarzyszyło jej przekonanie, że jest to roślina magiczna. Wierzono, że ma związek z bestiami, jedni przypisywali jej przyciąganie złych mocy, inni byli przekonani, że przed nimi chroni. W Indiach przypisywano ją bogu Wisznu. W średniowieczu zalecano napar z bazylii na smutek i melancholię. Również w tym okresie uważano, że listki bazylii noszone blisko ciała pobudzą do działania nieczułego partnera. Do dziś niektórzy wierzą, że jest wyjątkowo skutecznym afrodyzjakiem, poza tym chroni dom przed niebezpieczeństwami, przyciąga szczęście, miłość i pieniądze. Uzyskany z bazylii olejek bazylikowy poprawia trawienie, ma działanie przeciwbakteryjne, wpływa na samopoczucie i uspokaja. Zapach bazylii odstrasza między innymi mszyce i komary.


Istnieje wiele odmian bazylii, które różnią się między sobą smakiem i aromatem. W zależności od gatunku można wyczuć na przykład dominantę cytrynową, cynamonową czy anyżkową. Ma miły, choć dość intensywny zapach. Wyczuwa się w nim nuty korzenne, ale i świeże, cytrusowe. To bardzo pobudzające połączenie, które świetnie pasuje do kuchni włoskiej. Doskonale sprawdza się w rozmaitych sałatkach, gdzie może wydobyć pełnię swego smaku. Poprawia aromat pieczonych warzyw, lubi się z delikatnymi serami, bardzo dobrze współgra z pomidorami i makaronem, bakłażanem, cukinią czy świeżym szpinakiem. Jest głównym składnikiem arcywłoskiego pesto. Świeże liście błyskawicznie więdną pod wpływem temperatury, więc do dań gotowanych i pieczonych lepiej użyć suszonych liści, które nie są rzecz jasna tak aromatyczne, ale również oddają potrawie bazyliowy smak. Można też posypać nią już ugotowane danie, wtedy korzenno-cytrynowa świeżość znajdzie się na powierzchni smaku, stanie się mocniejsza, ale mniej związana z samą potrawą. Sprawdza się w połączeniu z czosnkiem, odświeża smak roślin strączkowych. Nie boi się towarzystwa innych ziół.  Listki najlepiej rwać w palcach, nóż zostawiamy sobie tylko do bardzo drobnego siekania, gdyż w zetknięciu ze stalą listki tracą świeżość.

OCEŃ WPIS

5.0
liczba głosów: 0
BRAK WPISÓW

DODAJ KOMENTARZ